Tak, dałaś mu szansę. Każdego
kolejnego dnia coraz bardziej przekonywałaś się do tego jak bardzo jest dla Ciebie ważny. Został w Polsce specjalnie dla Ciebie. Czekał aż zakończysz swoje
studia, abyście mogli stworzyć rodzinę dla Julki, która z dnia na dzień była
coraz to mądrzejszą dziewczynką, a co za tym idzie podobną do ojca. Ich
podobieństwo było nieziemskie. A teraz? Siedzę bezczynnie w bujanym fotelu
znajdującym się na tarasie i spoglądam przed siebie wspominając każdy wspólnie
spędzony wieczór w naszych czterech kątach, w naszym domu.
-Zmarzniesz. – zarzuca na moje
ramiona koc, po czym całuje mnie w czubek głowy.
-Tyle lat tutaj spędziliśmy wspólnie.
– wzdychasz i czujesz jak chwyta Twoją dłoń. – Tyle cudownych dni.
-Cudownych dzięki Tobie. – siada w
fotelu obok i patrzy w dal. – Teraz musimy nacieszyć się spokojem.
-Tylko to nam zostało. – czujesz, jak
po Twoim policzku spływa pojedyncza łza, którą momentalnie ocierasz zmarszczoną
dłonią.
-Babciu, babciu! – dociera do Ciebie
dobrze znany Ci głos. Mimowolnie odwracasz głowę w stronę z której dochodzi, a
na Twoją twarz wkrada się uśmiech. Chłopczyk wraz z dziewczynką podbiegają do
Ciebie i wpadają w Twoje ramiona. Mocno ich obejmujesz i całujesz w czoło, tak
jak to zawsze robiłaś.
-Co Was do mnie sprowadza? – uśmiechasz
się, a Nina wskakuje Ci na kolana.
-Babciu, a to prawda, że dziadek od
pierwszego spotkania się w Tobie zakochał? – patrzysz zmieszana na Savaniego, a
ten chichocze pod nosem podnosząc Ivana i sadzając go na swoich kolanach.
-Tak Nina. – Cristian uśmiecha się na
samą myśl o tym wspomnieniu. – Odkąd pierwszy raz zobaczyłem Waszą babcię,
wiedziałem, że nikogo innego nie będę chciał.
-Tato. – Julka prosi Savaniego na
słowo, a ten sadza Ivana na fotelu, a sam kieruje się w jej stronę.
Dzieci przekrzykując się zadają
mnóstwo pytań, na które pragną usłyszeć odpowiedzi, a Ty nawet nie wiesz co
masz im powiedzieć. Z niecierpliwością czekasz, aż Twój mąż wróci, aby trochę
odciągnąć od Ciebie uwagę wnuków. Ich melodyjny głos sprawia, że na Twoją twarz
wkrada się uśmiech. Z jednej strony na Twoich kolanach siedzi Nina, a z drugiej
wygodnie usadawia się Ivan. Przytulają się do Ciebie, a po chwili zasypiają.
Delikatnie całujesz ich czółka. Czujesz czyjąś dłoń na swoim ramieniu i witasz
się z mężem Julki – Maćkiem. Zabiera dzieci i zanosi je do pokoju, gdzie
kładzie na łóżku i okrywa kołdrą. Wraca Savani i ponownie siada w fotelu obok,
po czym chwyta Twoją zmarzniętą dłoń i patrzy Ci w oczy uśmiechając się.
Kładziesz głowę na jego ramieniu tak jak to robiłaś przez połowę swojego życia,
a on całuje Twoją skroń. Unosisz głowę ku górze i delikatnie złączasz swoje
wargi z jego. Ponownie kładziesz głowę na jego ramieniu i spoglądasz w dal.
Przymykasz powieki i uśmiechasz się, bo wiesz, że zrobiłaś wszystko tak jak
należało i że żyłaś u boku kogoś, kogo kochałaś najbardziej na świecie.
Zamykasz oczy jako szczęśliwa żona.
Zamykasz oczy jako szczęśliwa matka.
Zamykasz oczy jako szczęśliwa matka.
Zamykasz oczy w miejscu, które było
dla Ciebie domem przez wiele lat.
Zamykasz oczy bo wiesz, że dogoniłaś
swoje szczęście.
Zamykasz oczy i wiesz, że już więcej
ich nie otworzysz..
__________________________________________________________________________
Tak oto kończy się opowieść miłości Cristiana i Gabrieli. Szczęśliwie czy też nie - oceńcie sami.
Zakończyłam to wcześniej niżeli planowałam, ale wakacje nieubłaganie się zbliżają, a wiem, że wtedy nie miałabym czasu, aby cokolwiek tutaj dodać. Mam nadzieję, że opowieść, która była dość krótka, podobała się Wam i nie zaskoczyłam Was owym zakończeniem. ;)
To jak kochani, widzimy się niedługo na czymś nowym? ;>
Łoł epilogu to się jeszcze nie spodziewałam. Totalnie mnie tym zaskoczyłaś. Ale dobrze, że dała mu szansę i umarła będąc szczęśliwa;D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle się złożyło. Czytam już dzisiaj drugiego epiloga ;) Ale w sumie niespodziewałam się go tutaj jeszcze ;) Ciekawe zakończenie ;) I oczywiście, że spotykamy się na czymś nowym ;) Czeeekaaam ;)
OdpowiedzUsuńwpadaj do mnie ;) volleyball-passionforlife.blogspot.com
Pozdrawiam ;D
wchodzę sobie na Twojego bloga i moja mina wygląda tak: O.O zaskoczyłaś mnie tym epilogiem, nie powiem. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że historia szczęśliwie się kończy.
a co do kolejnego bloga to trzy razy tak, poprosimy kolejny ;3
Pozdrawiam ;*
Póki co zapraszam tutaj:
Usuńhttp://card-amorous-feelings.blogspot.com/
;)
z tym jestem na bierząco, tak jak z http://miloscia-pisane.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się. ;). Niedługo wystartuję z czymś nowym, więc zapraszam również już teraz. ;)
Usuńno świetnie, że dała Mu szansę i mimo przeskoku tylu lat widać, że dobrze zrobiła i życie miała szczęśliwe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
;)
UsuńJejejejejejjejejej to jest świetne naprawde.
OdpowiedzUsuńŁza się w oku zakręciła. ;(
Pięknie piszesz, masz talent. ;*
Dzięki, dzięki. ;D. ;*
Usuń